kpb

Wyjście przez sklep z pamiątkami przedpremierowo!

Zapraszamy na przedpremierowy pokaz debiutanckiego filmu Banksy'ego, uznanego graficiarza. Film opowiada o tym, jak ekscentryczny właściciel sklepu i francuski filmowiec-amator próbowali odnaleźć i zaprzyjaźnić się z Banksym.

sobota, 6 listopada, godz. 19.00

WYJŚCIE PRZEZ SKLEP Z PAMIĄTKAMI | EXIT THROUGH THE GIFT SHOP
reż. Banksy, USA/Wielka Brytania 2010, 87'

Chcieliśmy, aby nasz film zrobił dla street artu to, co Karate Kid dla sztuk walki. Żeby każde dziecko wyszło na ulice z puszką sprayu w dłoni. Skończy się tak, że nasz film może zrobić dla street artu to, co Szczęki dla surfingu... - mówi Banksy, legendarny, brytyjski artysta graffiti, któremu od lat udaje się utrzymać w tajemnicy swoją tożsamość, choć poluje na nią cały świat. Wyjście przez sklep z pamiątkami jest jego reżyserskim debiutem i genialną prowokacją, podobną do zaskakujących akcji ulicznych Banksiego.

Bohaterem jest Thierry Guetta, ekscentryczny właściciel butiku z vintage'ową odzieżą w Los Angeles. Ten filmowiec-amator obsesyjnie i za wszelką cenę pragnie odnaleźć i zaprzyjaźnić się z Banksym, człowiekiem enigmą, enfant terrible świata sztuki, znanym na całym świecie z niesamowitych graffiti, które można znaleźć na ulicach Londynu, Nowego Orleanu, czy „murze bezpieczeństwa” w Izraelu.

Czarny humor, ekscytujący thriller i świat miejskich partyzantów w jednym filmie.

Wyjście przez sklep z pamiątkami odsłania słabości kultury street artu, do powstania których wydatnie przyczynił się sam Banksy. Film wyśmiewa zarówno jego naśladowców, jak i kolekcjonerów bez wyobraźni, dla których liczą się głównie drogie grafiki drukowane w limitowanych seriach. Film Banksy’ego to zabawna opowieści o światku street artu i historia z morałem na temat rynku sztuki.

Świetna rozrywka. Filmowa hybryda gatunkowa utrzymana w rewelacyjnym tempie. (...) choć wszyscy ciągle tu żartują, to przesłanie filmu jest poważne. Wyjście... staje się refleksją nad komercjalizacją sztuki, która zrodziła się w podziemiu. Opowieścią o tym, jak spontaniczny gest zamienia się w produkt komercyjny. Jak żelazne prawa mody i rynku promują hochsztaplerkę zamiast artyzmu.
Krzysztof Kwiatkowski, Newsweek


ZWIASTUN:

archiwum